niedziela, 24 marca 2013

Nowa zdobycz...


Witajcie !

Taka nowa - stara ta zdobycz.
Mowa o maszynie do szycia Singer. Oj piękna jest.
Maszyna w oryginalnym stole , niesamowita.
Uwielbiam takie starocie , mają swój urok. Niestety nie mam domu z gumy i cieszyłam się nią tylko kilka dni.
Trochę za duża , żeby służyła tylko jako ozdoba , może jakby dom był troszkę większy.
Jednak sesja zdjęciowa musiała się odbyć .


***








To tyle na dziś :)
Pozdrawiam ciepło !



8 komentarzy:

  1. Witaj!
    Piekna maszyna !!!
    Ja moja znalazlam w stodole na strychu !!!!!
    A szuflada pelna byly...... malych myszy :((((((((((
    Przez rok stala na dworze,zeby sie wywietrzyla:))
    Moja nie jest Singer,ale tez jest piekna !!
    :) Milego dnia

    OdpowiedzUsuń
  2. maszyna cudna jestem fanką tych maszyn :-))))

    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdradzisz gdzie kupiłaś "koronę"? Widziałam kiedyś podobne na ebayu ale cena nie dla mnie ;)
    Piękne dekorację!
    A maszyna...ja też mam tutaj jedną w ogrodzie...przerobioną na stolik, a drugą w PL po babci. Jakbym miała miejsce to być ciągle je kupowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu koronę kupiła w Tk Maxx i nawet nie była taka droga. Pozdrawiam

      Usuń
  4. Witam serdecznie!!! Dziękuje za odwiedziny i mily komentarz. Wpadłam z rewizytą ,obejrzałam Twoje posty i jestem pod wrażeniem Twoich mebelków!!!
    Pozdrawiam goraco

    OdpowiedzUsuń
  5. Też żałuję, że nie mam domu z gumy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja miałam taką maszynę dawno temu, po babci. Poszła "do ludzi", a teraz tego żałuję, bo fajnie by było mieć taką w pracowni. Co do domu z gumy - rozumiem Twój żal :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...