Przepięknie te mebelki wyglądają. Nie są takie białe, tylko beżowe. A jak uzyskujesz taki efekt? Opisywałaś to gdzieś? Bo ja muszę kiedyś się zabrać za mój stary kredens i jakoś nie do końca pasuje mi czysta biel (nawet z przecierkami) - ten efekt wydaje mi się ciekawszy szczególnie w połączeniu z dębowymi meblami.
Komoda po metamorfozie wygląda pięknie!!
OdpowiedzUsuńo łał, zdecydowanie PO wygląda superowo :)
OdpowiedzUsuńgratuluję udanej metamorfozy :)
WOW jaka zmiana! Po metamorfozie wygląda naprawdę fenomenalnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
komoda wspaniała. Podoba mi się technika malowania i sposób postarzenia. Wyszedł świetny kolor. Muszę Cię kiedyś podpytać o wskazówki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ewa
świetnie wyszła :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
AG
Świetna jest! Kochana, a zdradzisz, czym patynujesz? Jakiś specyfik ,czy home made? Pozdrawiam!! :D
OdpowiedzUsuńPiękny mebel wspaniale zmieniony :)
OdpowiedzUsuńJesteś nie do zdarcia... :)))
OdpowiedzUsuńPiękna.
OdpowiedzUsuńPiękne detale!
OdpowiedzUsuńWyszukujesz naprawde interesujace mebelki. Komoda po metamorfozie jest cudna!
OdpowiedzUsuńPrawdziwe cudeńka wychodzą z pod Twojej ręki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ollina :)
metamorfoza jak najbardziej udana!!! a te nogi świetne:)Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńRewelacyjna ! Bardzo mi się podobają te wszystkie zdobienia. I jeszcze zachorowałam na tą kremową paterę, jest obłędna !
OdpowiedzUsuńKomoda jest przepiekna !
OdpowiedzUsuńPrzepięknie te mebelki wyglądają. Nie są takie białe, tylko beżowe. A jak uzyskujesz taki efekt? Opisywałaś to gdzieś? Bo ja muszę kiedyś się zabrać za mój stary kredens i jakoś nie do końca pasuje mi czysta biel (nawet z przecierkami) - ten efekt wydaje mi się ciekawszy szczególnie w połączeniu z dębowymi meblami.
OdpowiedzUsuń